piątek, 22 marca 2013
Sposób powielania informacji – samego tekstu, obrazu z tekstem lub tylko obrazu – techniką druku, polega na przeniesieniu ich za pomocą farby na daną powierzchnię przy użyciu zorganizowanego zapisu, np. formy drukowej.Wynalazek druku ruchomymi czcionkami poczyniony przez Jana Gutenberga w połowie XV w. zdominował w szybkim czasie cały świat. Jednakże niektóre części składowe jego wynalazku istniały już wcześniej przez dłuższy lub krótszy okres czasu, czego mógł być nie w pełni świadomy. Ta sytuacja zmuszała Gutenberga do poszukiwania nowych i innych rozwiązań napotykanych problemów, bez względu na dokonania w tym zakresie swoich poprzedników. Natomiast z zastanych, znanych rozwiązań potrafił on skorzystać, a nawet je udoskonalić, tworząc doskonale działający system. Prześledźmy więc, jak wyglądały pierwsze rozwiązania, które mogły być znane i mogły doprowadzić do odkrycia Gutenberga.
W poszukiwaniu źródeł techniki drukarskiej, należy odwołać się do czasów tzw. górnego paleolitu, tzn. około 15 000 lat p.n.e., bowiem z tego okresu pochodzą liczne odbicia dłoni ludzkich z rozpostartymi palcami. Odkryto je we francuskich jaskiniach Pech – Merle, jak też w Castillo oraz Gargas. Według archeologów wykonano je przez przyłożenie dłoni, tak jak szablonu do skalnej ściany i wydmuchanie na nie przez słomkę farby w postaci proszku.Kolejny wynalazek, który stanowi rodowód druku to płaskorzeźby z wypalonej gliny w Catal Hüyük w Turcji, pochodzące z około 6500 – 6000 lat p.n.e. Służyły one do powielania wzorów na tkaninach lub ludzkiej skórze. Z kolei z III tysiąclecia p.n.e. wywodzą się cylindryczne pieczęcie z marmuru, agatu, porfiru lub wypalonej gliny, z naniesionymi na obrzeżach obrazkami bądź pismem, odkryte na terenach Mezopotamii. Utrwalone na nich wzory odciskano przetaczając je po wilgotnej glinie. W późniejszych czasach tego typu pieczęcie były używane przez wiele kultur starożytnych od terenów Morza Śródziemnego po Indie i Chiny.
W Mezopotamii używano także innej techniki druku, a mianowicie pojawiły się tam drewniane i metalowe stemple, które odciskały znaki na cegłach, z których wznoszono pałace. Jednak najlepszym przykładem wykorzystania drewnianych stempli do wyciskania w glinie pisma, tutaj obrazkowego, jest zawierający 45 różnych symboli dysk z Fajstos na Krecie, pochodzący w przybliżeniu z lat 1750 – 1600 p.n.e. W późniejszych czasach w Grecji i Rzymie używano stempli z cyframi, literami i monogramami do znaczenia m.in. bydła, glinianych naczyń, a także chleba.
Z goła odmiennie przedstawiała się w tej kwestii sytuacja na Dalekim Wschodzie – w Chinach, Korei, a później także w Japonii. Wspomniane państwa znacznie i o wiele wieków prześcignęły Europę w rozwoju różnorodnych technik drukarskich. Historia zarówno pisma, jak i druku w Chinach ma swoje korzenie w dawnej i trudnej do jednoznacznego określenia przeszłości.
Już w III w. p.n.e. w Chinach używano pierwszych pieczęci, a później robiono z twardego drewna pieczęcie dużych rozmiarów i powielano nimi taoistyczne formuły magiczne. Co więcej, przypuszczalnie z VI w. n.e. wywodzą się pierwsze przetarcia tekstów na papierze, otrzymane za pomocą mocnego docisku arkusza papieru do kamiennej, pokrytej reliefami steli, po uprzednim przetarciu ich tamponami z tuszem. Już pod koniec II w. n.e. sporządzono 46 tego typu steli dla skopiowania dzieł Konfucjusza.
Czynnikiem decydującym o szybkim i efektywnym rozwoju drukarstwa na Dalekim Wschodzie był wynalazek papieru, datowany w przybliżeniu na 2 poł. I w. p.n.e. Papier był bowiem materiałem idealnie nadającym się do druku. Z biegiem czasu znacznie udoskonalono jakość papieru, a także zaczęto wytwarzać różne jego gatunki. Upowszechnienie stosowania papieru w Chinach miało miejsce po wystąpieniu Cai Luna na dworze cesarskim w 105 r. n.e.[1].
Jak już wcześniej wspominałam, od około VI w. n.e. używano drewnianych stempli do nanoszenia wzorów na tkaniny i powielania portretów Buddy. Uważana za najstarszą książkę na świecie, tzw. Diamentowa Sutra z 868 r. była wykonana za pomocą klocków drzeworytowych. W okresie od X do XIII w., podczas tzw. „chińskiego renesansu”, nastąpił w Chinach do rozkwit sztuki drzeworytniczej. Przykładem może być tutaj chociażby druk kanonu buddyjskiego (Tripitaka), wykonany w latach 971 – 983, przy użyciu aż 130 tysięcy klocków drzeworytowych.
Kolejną istotną kwestią, dotyczącą tzw. „chińskiego renesansu”. jest pojawienie się po raz pierwszy na świecie technikia druku ruchomymi czcionkami. Mniej więcej w 1040 r., kowal Pi Sheng, wykonywał doświadczenia przy zestawianiu ceramicznych czcionek w żelaznej formie, która była wypełniona masą, w której skład wchodził: wosk, żywica i spopielony papier. Czcionki nadawały się do wyjęcia i ponownego użytku po podgrzaniu formy, choć ich wytrzymałość była niska. Jednak wynalazek Pi Shenga uległ zapomnieniu po jego śmierci, ze względu na niesprzyjające okoliczności kulturowe – pismo chińskie było ideograficzno – fonetyczne i ilość znaków potrzebnych w druku (ponad 30 tysięcy) sprawiała, że był on nieopłacalnym systemem powielania informacji. Książki chińskie powielano nadal metodą klocków drzeworytowych, a od XI w. w powszechnym użyciu znajdowały się papierowe pieniądze wykonywane tą techniką.
Starania opracowania jak
najwydajniejszej i trwałej techniki druku ruchomymi czcionkami podejmowano
wielokrotnie w późniejszych czasach. Źródła datowane na 1313 r. wskazują, że w
druku były używane czcionki cynowe i wycięte z drewna, a natomiast najstarsze
chińskie dzieło odbite czcionkami z brązu pochodzi z 1490 r. Czcionki metalowe
odlewano w formach z mokrego, drobnoziarnistego piasku. Wszystkie wymienione
wyżej techniki nie wyparły w Chinach podstawowej metody powielania
mechanicznego tekstu, jakim był drzeworyt, natomiast książki drzeworytowe nigdy
nie zagroziły tam pozycji tradycyjnej kaligrafii i ręcznego przepisywania.
Koreańskie drukarstwo czerpało
wzorce z chińskiego, podobnie jak system i sposób pisania tuszem na papierze
przy użyciu pędzelka. Najstarsze zachowane teksty odbite za pomocą drzeworytu
pochodzą z VIII w., natomiast do końca XI w. Korea dysponowała jednym z
największych zbiorów odbitek drzeworytowych kanonu buddyjskiego (Tripitaka). Na początku XIII w. zaczęto używać w druku
metalowych ruchomych czcionek, a później również drewnianych. W 1231 r. atak na Koreę przeprowadzili
Mongołowie, jednak nie powstrzymało to dalszego rozwoju sztuki drukarskiej na
tych terenach. Na początku XV w. król Tädschong utworzył drukarnię, w której
zatrudnionych było 40 zecerów, 20 drukarzy, 14 drzeworytników i 8 giserów.
Drewnianymi patrycami odciskano w glinie patryce i produkowano setki tysięcy
miedzianych czcionek. Podobnie jak w Chinach do odbijania ilustracji używano
klocków drzeworytowych.
Jednakże w Korei nie bazowano jedynie na osiągnięciach
chińskich sąsiadów, ale także udoskonalano i umiejętnie z nich korzystano, głównie w przypadku druku metalowymi czcionkami
wykonywanymi z mosiądzu, cyny, miedzi, żelaza, ołowiu oraz stopu przypominającego brąz. Już
w XIII w. Korea przodowała na świecie w druku metalowymi czcionkami. Wzorując
się na chińskiej metodzie odlewu monet w swoistej formie odlewniczej, w tym
samym stuleciu Koreańczycy zastosowali ten sposób do produkcji czcionek, do
czego obok formy odlewniczej z piaskiem, niezbędne były ceramiczne patryce. W
tym przypadku, to Chińczycy przejęli tę metodę odlewu czcionek od Koreańczyków.
W dziejach dalekowschodniego
drukarstwa Japonia odegrała nieznaczną rolę, jedynie przejmując wynalazki pochodzące
z Chin i Korei. Należy jednak zaznaczyć,że dość wcześnie przyjęto chiński
drzeworyt, bo już prawdopodobnie w 770 r. cesarzowa Shôtoku miała rozprowadzić w
świątyniach w całym kraju około miliona odbitych tą techniką buddyjskich formuł
magicznych.
Podsumowując, należy zaznaczyć,
że na Dalekim Wschodzie znakomicie posługiwano się techniką drzeworytu, jak
również po raz pierwszy zastosowano technikę druku ruchomymi metalowymi
czcionkami, chociaż zupełnie innymi od tych, używanych w późniejszych wiekach w
europie. Jednak przebieg odbijania tekstu obejmował prawie te same elementy,
które zastosował Gutenberg, z jednym wyjątkiem: w Chinach i Korei nie używano prasy drukarskiej. Kopie otrzymywano przez przyłożenie
arkusza papieru do pokrytego tuszem składu drukarskiego i przez pocieranie
drugiej strony arkusza specjalnie do tego przeznaczonym narzędziem[2].
Drzeworyt, z greki ksylograf
(ksylon – drzewo, graphō – piszę), poprzedził wynalazek
Gutenberga. Druk ksylograficzny pojawił się w Europie na przełomie XIVi XV w.
za pośrednictwem kontaktów handlowych i dyplomatycznych Zachoduz Dalekim
Wschodem. Przy jego pomocy produkowano
m.in. kalendarze, karty do gry, obrazki odpustowe, a także kilku – lub
kilkunastostronicowe książki. Pierwsze drzeworyty europejskie pojawiły się
około 1430 r. na terenach Niemiec i Holandii, w charakterze literatury
popularnej, religijnej, codziennego użytku. Książki te, zwane blokowymi, były
przeważnie przeznaczone dla ubogiej części społeczeństwa, w której był niski odsetek umiejących czytać
i pisać. Z tego względu zawierały przeważnie jedynie obrazki i krótkie napisy
wyjaśniające, zamieszczone wokół występujących na ilustracjach postaci.
Użytkowy, pouczający, umoralniający charakter tego typu wydawnictw uwidaczniają
tytuły pierwszych ksylograficznych dzieł: Ars
moriendi (Sztuka umierania), Septem vitia mortalia (Siedem grzechów głównych), Biblia pauperum (Biblia dla ubogich), czy Speculum
humanae salvationis (Zwierciadło
ludzkiego zbawienia). Najstarsze zachowane drzeworyty to: przedstawienie
Madonny z czterema świętymi z datą 1418 r. oraz obrazek przedstawiający św.
Krzysztofa z 1423 r. z klasztoru kartuzów w Buxheim.
Wytwarzanie drzeworytu wymagało dużej precyzji i polegało na
tym, że gładką płytkę z drewna o grubości kilku centymetrów pokrywano kredą, białą farbą lub farbą wodną i
rysowano dany obraz. Później drzeworytnik ostrym i cienkim nożykiem zacinał z obydwu stron linie obrazu, a
następnie żłobił dłutem, usuwając warstwę drewna z miejsc nie obrysowanych, aby
uzyskać wypukły obraz, tak jak płaskorzeźbę. Rysunek musiał być wykonany w
negatywie, aby odbicie na papierze dało właściwy obraz. Gdy deseczka przeszła
już ten etap przygotowawczy, pokrywano ją czarną lub brązową farbą, a w
późniejszym czasie – farbą drukarską, kładziono na nią mokry papier i ręcznie
dociskano przy pomocy specjalnego przycisku lub skórzanego tamponu wypchanego
włosiem. Drzeworyty odbijano jednostronnie, ponieważ odciski były tak głębokie,
że przebijały na drugą stronę papieru. Czyste strony arkusza sklejano lub
łamano, a brzegi ujmowano w grzbiet oprawy, tak by powstała podwójna karta
księgi z podwójną ilustracją.
Początkowo do wykonywania żłobień stosowano płytki cięte
wzdłuż pnia np. gruszy, orzecha, jabłoni, czereśni, śliwy lub buka, z uwagi na względnie
jednolitą, bez widocznych warstw i trwałą masę drzewną tych gatunków drzew.
Dopiero pod koniec XVIII w., w epoce renesansu sztuki drzeworytniczej, zaczęto
stosować płytki cięte w poprzek pnia drzew.
Pierwsze drzeworyty były monumentalne, o grubych,
wyrazistych liniach, które służyły jako kontury do malowania. Poza ręcznym
kolorowaniem drzeworytów, w użyciu był także mechaniczny sposób odbijania
barwnych ilustracji. Aby to osiągnąć sporządzano kilka płytek drzeworytowych
zawierających poszczególne elementy rysunku każda, następnie każdą z nich
pokrywano farbą w określonym kolorze i kolejno odbijano na arkuszu i tak
powstawała kolorowa odbitka. Metoda ta była znana już w XV w., a stosowano ją
głównie w celu szablonowego kolorowania map czy rysunków astronomicznych. Tą
techniką wykonywano także kolorowe ilustracje we Włoszech i w Niemczech w XVI
w.; poprzez nakładanie na siebie różnych farb, otrzymywano piękną tonację barw
podstawowych. Z upływem czasu wyrazistość i sztywność linii ożywiają się, a
obraz wzbogaca o kompozycje grupowe,
nabiera charakteru, a niekiedy nawet dramatycznego wyrazu.
Zależnie od stosunku obrazu do tekstu można podzielić
drzeworyty na kilka grup. Pierwsza z nich dotyczy ksylografów zawierających sam
obraz – jak np. przedstawienia świętych, karty do gry, mapy, tarcze herbowe.
Tekst wyjaśniający dopisywano niekiedy ręcznie, a w późniejszych czasach, gdy
zharmonizowano wysokość drewnianej płytki i wysokość składu drukarskiego, tekst
odbijano z czcionek w prasach drukarskich. Następną grupę stanowi obraz i tekst
wyrżnięty wspólnie na jednej płytce, jednak tekst był traktowany pobocznie,
jako objaśnienie ilustracji. Niekiedy stosowaną też praktyką było wykonanie
obrazu i tekstu na osobnych płytkach i odbicie ich na osobnych kartach. Ostatni
rodzaj ksylografów to tekst bez rysunku; stosowano je głównie do powielania
podręczników szkolnych lub gramatyki języka łacińskiego, czyli tzw. donaty.
Zbliżoną do drzeworytu metodą wykonywano rysunki także w
metalach: cynie, miedzi oraz mosiądzu. Metaloryty były wykorzystywane
najczęściej do produkcji niewielkich form, takich jak karty, pieczęcie,
inicjały, krótkie teksty, napisy. Metalowa płytka była przymocowana do
drewnianego bloczku, pokrywana oleistą farbą, ponieważ wodna farba nie
przywierała do metalu, a następnie odbijano dany tekst tak jak drzeworyt[3].
Nie należy jednak mylić metalorytu z miedziorytem, który był
wykonywany inną techniką, jako rysunek wklęsły. Produkcja miedziorytu polegała
na wyryciu w wypolerowanej płytce miedzianej przy pomocy rylca wklęsłego
rysunku. Później pokrywano płytkę farbą w ten sposób, by farba znajdowała się
jedynie w wyrytych liniach, a następnie odbijano rysunek na wilgotnym arkuszu papieru.
Według obecnego stanu wiedzy, najstarsze zachowane miedzioryty datowane są na
1430 r. i pochodzą z terenów Górnej Nadrenii. Miedzioryt, podobnie jak
drzeworyt i metaloryt, służył do
powielania kart do gry i różnego rodzaju ilustracji, jednakże brak dowodów, aby
w XV w. używano miedziorytu do produkcji książek blokowych[4].
Mimo tego, że stosowanie techniki drzeworytowej poprzedziło
wynalazek druku, to nie można przyjąć ksylografu za bezpośredni pierwowzór
sztuki typograficznej. Drzeworyt powstał
wcześniej niż druk i stanowił pewna formę mechanicznego powielania tekstu, ale
był oparty na odmiennych zasadach. Rozwijał się niezależnie i równolegle z
drukiem w XV w., natomiast drzeworytowa ilustracja książki była obecna w drukarstwie do końca XVI w. Bezpośredniego źródła, które doprowadziło do
wynalezienia druku, nie należy upatrywać w praktyce drzeworytowej, jednakże
niewątpliwie miała ona wpływ na twórczą
inwencje w tym zakresie. Bez wątpienia powinno się ją zaliczyć do
pierwszych prób odbijania poszczególnych liter i krótkich treści metalowymi
stemplami, używanymi w pracy złotników i introligatorów.
2 komentarze:
Naprawdę świetnie napisane. Pozdrawiam.
Ja raczej nie miałem pojęcia o tym jak wygląda historia druku, ale na pewno jest długa i interesująca. Całkiem niedawno ja również czytałem o kalendarzach firmowych http://www.secus.pl/kalendarze-firmowe-3-powody-dla-ktorych-warto-je-miec i faktycznie widać, że są one potrzebne.
Prześlij komentarz